Dzięki Apple i Amazon ładowanie bezprzewodowe nie jest już funkcją „premium”
Amazonka
Czy kiedykolwiek widziałeś bezprzewodową cewkę ładującą Qi? Jest malutki. Kilka skrawków miedzi, maleńka płytka drukowana i tyle. I bez chęci sugerowania, że małe rzeczy są z natury tanie – diamenty, procesory i że przychodzą na myśl opłata za „zagubiony klucz do pokoju" w wysokości 25 USD na rachunku hotelowym – ładowanie bezprzewodowe nie jest kosztowną funkcją do dodania do telefonu.
Rozmowa jest tania, podobnie jak ładowanie
Chcesz dowód? Apple dodał go do drugiej iteracji iPhone’a SE za 400 USD, mimo że jest to zdecydowanie najtańszy telefon w swojej ofercie. Teraz SE pasuje do innej cechy swoich droższych urządzeń. A co być może ważniejsze, jej partnerzy mogą sprzedawać akcesoria do bezprzewodowego ładowania jeszcze szerszej grupie klientów.
Zburzenie iPhone’a SE — czarny owal po lewej stronie to cewka Qi. naprawię to
Istnieje kilka rozproszonych przykładów tańszych telefonów z ładowaniem bezprzewodowym. Blu, z nieco bardziej premium sub-marki BOLD, przynosi go poniżej 300 USD na N1. Możesz nawet samodzielnie dodać tę funkcję do prawie każdego telefonu, w mniej elegancki sposób, za pomocą przejściówki USB na Qi za 15 USD. Kiedy bezprzewodowe ładowanie pojawia się na stosunkowo niedrogich akcesoriach, takich jak Galaxy Buds, wiesz, że przyrząd jest gotowy.
Amazon też łapie: po eksperymentowaniu z niektórymi bezprzewodowymi etui/stojakami do ładowania poprzednich wersji linii Kindle Fire, nowy Fire HD 8 Plus zawiera standardowe ładowanie Qi, pierwszy tablet, który widziałem z tą funkcją od czasu ukochanego Nexus 7.
Amazonka
Kindle Fire HD 8 Plus z bezprzewodowym ładowaniem zaczyna się od 110 USD. Być może nie jest to sprawiedliwa miara — Amazon wykorzystuje linię Kindle jako dźwignię do sprzedaży ton cyfrowych książek i filmów, nie wspominając o całej masie reklam. Ale ilustruje to, o czym mówię: standardowe obecnie bezprzewodowe ładowanie Qi nie jest funkcją, która musi być ograniczona do wyższych warstw sprzętowych smartfonów.
Niech ktoś powie to Google, Samsungowi, LG, OnePlus, Motorola i prawie wszystkim innym. Skoncentrujemy się na największych z tych przestępców.
Tylko pasażerowie pierwszej klasy
Po pionierskim ładowaniu bezprzewodowym w serii Nexus, linia Pixel doczekała się trzeciej drogiej iteracji, aby obsługiwać ładowanie bezprzewodowe. Ale kiedy pojawił się tańszy i znacznie bardziej popularny Pixel 3a, został pominięty, pomimo plastikowej obudowy, która obsługuje tę technologię. Czemu? Przypuszczalnie jako jeden z niewielu punktów odróżniających ten telefon za 400 USD od ulepszonych wersji. Pixel 4 ma wbudowane ładowanie bezprzewodowe, ale na podstawie wczesnych wycieków wygląda na to, że Qi to MIA również na tańszym Pixelu 4a.
Piksel 3a. Mogli z łatwością dodać bezprzewodowe ładowanie do tej plastikowej powłoki. Cameron Summerson
Samsung robi ten sam wyczyn. Wszystkie telefony z serii Galaxy S od lat obsługują ładowanie bezprzewodowe, w tym niektóre zastrzeżone technologie szybkiego ładowania. Ale jeśli zejdziesz nawet o jeden model, poniżej 700 USD za standardowy Galaxy S20, ładowanie bezprzewodowe zniknie. Obok czegoś takiego jak iPhone SE, seria Galaxy A wydaje się bardziej przyjazna dla budżetu i mniej pożądana.
Niki Reed
Ale mam zamiar zachować szczególną pogardę dla OnePlusa. Oprócz niezaprzeczalnego krytycznego sukcesu OnePlus 8 Pro, zwykły Jane OnePlus 8 wydaje się dość drogi, zwłaszcza w porównaniu z modelami Pixel, Galaxy i iPhone, z którymi bezpośrednio konkuruje. Wprowadzając pierwszy w historii telefon ładujący się bezprzewodowo OnePlus za 900 USD, a następnie opuszczając tę funkcję z powodu obniżenia wersji o wartości 700 USD, pachnie to celowym wykluczeniem, a nie koniecznością projektowania. 8 nie potrzebowało nawet wymyślnego 30-watowego ładowania bezprzewodowego OnePlus tak chętnie zademonstrował – potrzebował tylko tej samej funkcji, którą zapewnia każda inna firma.
Ładowanie się zmienia
Nie chcę tego mówić, ale dziękuję Apple. Dziękuję, Amazon. Dzięki za udowodnienie, że ładowanie bezprzewodowe nie jest czymś, co musi ograniczać się do sekcji pierwszej klasy w samolocie smartfonów. To, że my, wieśniacy w Klasie Ekonomicznej, z budżetem, który utrzymuje zakupy w telefonie poniżej czterech cyfr, również możemy mieć tę wygodę.
Założę się, że począwszy od końca tego roku lub na początku przyszłego, bezprzewodowe ładowanie Qi dołączy do funkcji takich jak porty USB-C, NFC i ekrany od krawędzi do krawędzi, które są na szczęście standardowe w prawie każdym przedziale cenowym. Mógłbym odważyć się mieć nadzieję, że zobaczymy powrót do tabletów obsługujących tę funkcję, a ich większe baterie lepiej obsługują ładowarki, które mogą pompować więcej watów bez przewodów. Oto nadzieja.