Firma SignalWire chce wirtualizować całe biuro
W tym momencie pandemii wideokonferencje są przestarzałe. Jednak wiązało się to z rosnącymi trudnościami, ponieważ początkowo usługi takie jak Google Duo miały niewielkie limity uczestników, a Zoom napotkał problemy z bezpieczeństwem. SignalWire Work chce zmienić grę dzięki klientowi opartemu na przeglądarce, który obsługuje całe Twoje biuro.
SignalWire może nie być powszechnie znaną nazwą, ale prawdopodobnie polegałeś na pracy firmy, nawet o tym nie wiedząc. SignalWire stworzył freeSWITCH, stos telekomunikacyjny typu open source, który obsługuje Ring, Netflix, Amazon i inne. Obecnie firma uruchamia własną platformę komunikacji wideo o nazwie SignalWire Work.
W przeciwieństwie do Zoom i innych rozwiązań, nie musisz pobierać oprogramowania do SignalWire Work. Działa bezpośrednio z przeglądarki. I są szanse, że poradzi sobie ze wszystkimi Twoimi potrzebami. Poza bramką możesz mieć 100 użytkowników w rozmowie.
Ale to nie jedyna rzecz, która go wyróżnia. Podobnie jak Slack ma kanały, dzięki którym możesz przełączać się na różne dyskusje, SignalWire Work ma pokoje. W prawdziwym biurze możesz używać sal konferencyjnych do różnych rozmów i zespołów, a SignalWire Work robi to samo, ale wirtualnie.
Możesz zobaczyć otwarte pokoje wraz z tym, kto w nich jest, i dołączać w locie. Zaoszczędzi to czas i uniemożliwi ustawienie nowego pokoju za każdym razem, gdy dana grupa musi się spotkać. I chociaż możesz zapisać link do Google Meet do późniejszego wykorzystania, łatwiej jest uruchomić oprogramowanie SignalWire Work, znaleźć istniejący pokój „Zespół ds. marketingu" i dołączyć. Możesz także zablokować lub zamknąć pokoje na prywatne spotkania, uniemożliwiając każdemu wejście bez pozwolenia.
SingalWire Work ma dziś premierę i ma 30-dniowy bezpłatny okres próbny. Stamtąd ceny zależą od liczby użytkowników, których chcesz wspierać. Ponieważ jest oparty na przeglądarce, powinien działać na prawie każdym urządzeniu, nawet na telefonach i tabletach.
Źródło: SignalWire