🧑 💻 Wszystkie najciekawsze z oprogramowania, motoryzacji, świata. Ma wszystko, co musisz wiedzieć o urządzeniach mobilnych, komputerach i nie tylko dla maniaków.

Czy warto jeszcze kupić aparat bezlusterkowy?

4

Valentin Valkov/Shutterstock.com

Firma Canon ogłosiła niedawno dwa nowe aparaty bezlusterkowe — EOS R5 i EOS R6. Mają być najlepszymi aparatami Canon w historii, ale czy są wystarczająco dobre, aby ludzie powinni kupować aparat bezlusterkowy? Myślimy…. Być może. Ale prawdopodobnie tak. Dlatego.

Lustrzanki cyfrowe umierają

W ciągu ostatnich kilku lat Canon całkowicie postawił na aparaty bezlusterkowe, podczas gdy jego linia lustrzanek cyfrowych w dużej mierze osłabła. Wystarczy spojrzeć na ostatnią aktualizację oferty pełnoklatkowych lustrzanek cyfrowych:

  • Canon 1D X Mk III (2020)
  • Canon 5DS i 5DS R (2015)
  • Canon 5D Mk IV (2016)
  • Canon 6D Mk II (2017)

Ponieważ wszystkie pełnoklatkowe lustrzanki cyfrowe (z wyjątkiem 1D X Mk III) zostały zaktualizowane, firma Canon wypuściła cztery zupełnie nowe pełnoklatkowe aparaty bezlusterkowe:

  • Canon R5 (2020)
  • Canon R6 (2020)
  • Canon RP (2019)
  • Canon R (2018)

I chociaż kiedyś był w przygotowaniu Canon 5D Mark V, najwyraźniej rozwój został zatrzymany. Jasne, Canon EOS 90D z czujnikiem kadru został dobrze przyjęty, gdy został wprowadzony na rynek w zeszłym roku, ale jasne jest, że Canon skupia się na swojej ofercie bezlusterkowców. Nawet 90D jest najlepszy, gdy używa się go jak bezlusterkowca, co nie jest zaskakujące, ponieważ w dużej mierze ma te same elementy wewnętrzne, co bezlusterkowy (i tańszy) Canon EOS M6 Mk II, który został wydany w tym samym czasie.

Więc dlaczego tak się dzieje?

Bez lustra to przyszłość

Czy warto jeszcze kupić aparat bezlusterkowy?

Mój 30-letni EOS 620 korzysta z tego samego obiektywu, co zupełnie nowa lustrzanka cyfrowa Canona.

Aparaty DSLR są budowane na starych platformach. Canon zadebiutował z mocowaniem EF w 1987 roku, a mocowanie F firmy Nikon po raz pierwszy pojawiło się w 1959 roku. To cała dekada przed lądowaniem na Księżycu!

Zarówno Canon, jak i Nikon świetnie wykorzystały swoje stare platformy obiektywów. Iterowali i rozwijali się na nich, ale w większości osiągnęli granice tego, co mogą osiągnąć w ramach fizycznych ograniczeń. Dostępne są setki mocowań EF i F — i niewiele więcej można zrobić.

Jednym z najpopularniejszych obiektywów używanych przez profesjonalnych fotografów jest zoom 24-70mm f/2.8. To świetnie działający obiektyw o zasięgu i przysłonie, który pozwala na fotografowanie większości rzeczy. Wprowadzono drobne zmiany i poprawki, ale oferty zarówno Canona, jak i Nikona są na granicy tego, co mogą zrobić optycznie — i tak było od lat.

Kiedy Canon i Nikon wypuszczali na rynek swoje pierwsze aparaty bezlusterkowe, obaj zadebiutowali z zupełnie nowymi mocowaniami obiektywów, bez tych samych starych ograniczeń. Oznaczało to, że ich dotychczasowa gama obiektywów nie była kompatybilna z ich nowymi aparatami bez adaptera, ale mogli też robić nowe i ciekawe rzeczy. Na przykład obiektyw 28-70 mm f/2 firmy Canon jest powszechnie okrzyknięty jednym z najlepszych obiektywów w historii — i nigdy nie mógłby zostać stworzony do lustrzanek cyfrowych. Pod każdym względem jest to lepszy obiektyw niż jeden z obiektywów 24-70 firmy Canon.

W ciągu najbliższych kilku lat (i prawdopodobnie dziesięcioleci) zobaczymy, jak producenci aparatów przesuwają nowe mocowania obiektywów do granic swoich możliwości – ale przez jakiś czas ich nie uderzą. Przyszłe obiektywy będą miały szersze apertury, rozdzielą obrazy o wyższej rozdzielczości i wykorzystają wszelkie inne dostępne technologie. To właśnie te zalety techniczne gwarantują, że zwyciężą bezlusterkowce.

Bezlusterkowiec szybko dojrzewa

Wszystkie szalone obiektywy, o których mówili Canon i Nikon, były ekscytujące w 2018 roku, kiedy ostatnio poważnie przyglądaliśmy się , czy warto kupować bezlusterkowce, ale w większości były one niedostępne. Przyszłość wyglądała fajnie, ale teraźniejszość… trudna.

Canon wypuścił właśnie jeden aparat bezlusterkowy i cztery obiektywy, a Nikon dwa aparaty i trzy obiektywy. Sony od jakiegoś czasu opracowuje aparaty bezlusterkowe, ale zmiana formatu nadal wydawała się trudną sprzedażą dla wszystkich, z wyjątkiem pierwszych użytkowników lub profesjonalistów, którzy chcieli niektórych zalet sprzętu bezlusterkowego i byli gotowi zapłacić duże pieniądze. Teraz wszystko się zmieniło.

Firma Canon właśnie wypuściła drugą generację aparatów bezlusterkowych, a oferta obiektywów wzrosła z czterech do 15, w tym kilka bardziej przystępnych opcji. Nikon właśnie zapowiedział podstawowy model Z 5 i ma wkrótce wypuścić na rynek nowy, wysokiej klasy aparat bezlusterkowy. Co więcej, podobnie poszerza się oferta obiektywów. Zajmie trochę czasu, zanim będzie tyle opcji, ile jest w przypadku lustrzanek cyfrowych, ale rzeczy nie są już tak ograniczone.

Co oznacza, że ​​teraz może nadszedł czas na zmianę.

Jeśli kupujesz nowy, kup bez lustra

Czy warto jeszcze kupić aparat bezlusterkowy?

Postawmy sprawę jasno, jeśli szukasz nowego aparatu z wyższej półki, prawdopodobnie powinieneś przejść bez lustra. To tam wkładany jest cały wysiłek rozwojowy. Zarówno Canon, jak i Nikon mogą przez jakiś czas nadal wypuszczać lustrzanki cyfrowe, ale będą one zawyżone i niedostatecznie wyposażone w porównaniu z podobnym aparatem bezlusterkowym.

Na przykład, niedawno wprowadzony na rynek R6 firmy Canon za 2500 USD wykorzystuje ten sam czujnik, co flagowa lustrzanka cyfrowa za 6500 USD — 1D X Mk III. R5 robi rzeczy, których żadna lustrzanka cyfrowa na rynku nie ma sobie równych. To lepsze aparaty i lepsze wartości.

Tak, zmiana platformy z kamerami wiąże się z pewnymi kosztami. Będziesz musiał wymienić soczewki lub użyć adaptera, który obniży koszty między 100 a 250 USD. Aby sprawy były bardziej zawiłe , jeśli fotografujesz przynajmniej Nikona, adaptery mogą nie być w pełni kompatybilne ze starszym sprzętem. Ale nawet nadal trudno jest polecić komukolwiek płacenie tysięcy dolarów za zupełnie nową lustrzankę cyfrową — zwłaszcza, gdy są one przestarzałe od czterech lat.

Jeśli chcesz umowę, korzystaj z drugiej ręki

Ale tylko dlatego, że nowe lustrzanki cyfrowe są coraz bardziej złą ofertą, nie oznacza to, że platforma jest całkowicie martwa. To świetna okazja dla każdego, kto nie potrzebuje najnowszego sprzętu i ma oko na interes.

Aparaty wytrzymują lata, a obiektywy dziesiątki lat — to dlatego istnieje tak zdrowy rynek wtórny. Profesjonaliści mogą odczuwać presję, aby co kilka lat aktualizować, ale większość ludzi może sobie poradzić z pięcioletnim (lub starszym) ciałem. Całą swoją pracę wykonuję z aparatem Canon 5D Mk III — został on wprowadzony na rynek w 2012 roku.

Ponieważ profesjonaliści i zamożni amatorzy przestawiają się na aparaty bezlusterkowe, na rynku używanych pojawi się wiele stosunkowo nowych lustrzanek cyfrowych i obiektywów z wyższej półki. Jeśli nie jesteś jeszcze w stanie dokonać zmiany samodzielnie, jest wiele do powiedzenia na temat wykorzystania szansy stworzonej przez ludzi, którzy są. Na pewno będę mieć oko na używanego 5D Mk IV, a może nawet EOS R.

Ale czy musisz kupić?

Być może zauważyłeś, że w tym artykule skupiłem się na aparatach z najwyższej półki, a to dlatego, że to rynek aparatów, który pozostał.

W ciągu ostatniej dekady rynek aparatów fotograficznych się załamał. Sprzedaż spadła o 87% od 2010 roku, w dużej mierze dzięki aparatom w smartfonach. W miarę jak stają się bardziej zdolni, przeciętny człowiek ma coraz mniej powodów, aby kupować dedykowany aparat. Jedyną częścią rynku, która mocno się trzyma, a przynajmniej nie upada tak szybko, były bezlusterkowce i lustrzanki cyfrowe. Producenci wykazują nawet oznaki odchodzenia od podstawowych kamer z czujnikami upraw, aby skupić się wyłącznie na sprzęcie prosumenckim i profesjonalnym.

Jeśli nie jesteś przygotowany na zainwestowanie dużej ilości gotówki i dużo czasu w wysokiej klasy aparat, nie ma sensu go kupować. Aparaty w smartfonach są teraz tak dobre, że w większości przypadków tak naprawdę nie będziesz w stanie odróżnić ujęć — zwłaszcza jeśli dzielisz się swoją pracą w mediach społecznościowych. Jeśli już, to dodatkowe kłopoty związane z używaniem dużego aparatu prawdopodobnie przeszkodzą w zrobieniu zdjęcia.


Tak więc naprawdę nadszedł czas na aparaty bezlusterkowe. Lustrzanki cyfrowe zostaną przez jakiś czas i będą miały bardzo zdrowy rynek używanych, ale platforma jest na wyciągnięcie ręki. Jeśli zamierzasz kupić, prawdopodobnie powinien to być bezlusterkowiec — jeśli w ogóle powinieneś kupować.

Źródło nagrywania: www.reviewgeek.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów