Nintendo nie jest pewne, co zrobić z programem przemytu zwierząt?
Pod uroczą okleiną Animal Crossing: New Horizons kryje się wątpliwy czarny rynek, na którym zwierzęta, rzadkie meble i torby z cyfrową walutą są wymieniane na realną gotówkę. Nintendo doskonale zna Twój sklep Raymond eBay, ale firma nie jest do końca pewna, co z tym zrobić.
Technicznie rzecz biorąc, Nintendo może w każdej chwili ograniczyć czarny rynek Animal Crossing. Zgodnie z Warunkami użytkowania firmy, poza filmami i kanałami, na których można zarabiać, „zarabianie na własności intelektualnej [Nintendo] w celach komercyjnych jest zabronione".
Ale czarny rynek Animal Crossing toczy się jak pociąg pełen bandytów. Więc co to jest zwłoka? Gdzie są federalni? J-Cast skontaktował się z Nintendo w sprawie rzeczywistego handlu aktywami Animal Crossing, a firma miała to do powiedzenia:
Uznajemy naruszenie naszych Warunków użytkowania.
Piękny i zwięzły cytat. Po udzieleniu odpowiedzi na pytanie J-Cast, Nintendo wyjaśniło, że „obecnie rozważa, jakie kroki należy podjąć w związku ze sprzedażą postaci z New Horizons”. Innymi słowy, prawnicy z Nintendo mogliby dać temu przepustkę, ale są równie prawdopodobne, że podejmą jakąś formę działania.
Nie martw się, Nintendo może zrobić tylko tyle z czarnym rynkiem Animal Crossing. Kontrolowanie eBay jest łatwe, ale firma nie ma możliwości powstrzymania się od niekończących się serwerów Discord, forów i czatów grupowych, podczas których fani wymieniają pieniądze na swoje ulubione postacie.
Źródło: Nintendo przez J-Cast i Techdirt