Google bezceremonialnie kończy produkcję Pixela 4 i 4 XL
Cameron Summerson
Większość nowych telefonów ma około roku, zanim zostaną zastąpione nowszym modelem. Pixel 4, flagowy telefon z Androidem firmy Google z zeszłego roku, nawet tego nie dostał. Sklep internetowy Google nie odświeża już zapasów dla Pixel 4 lub Pixel 4 XL, według The Verge, mówiąc, że jest sprzedawany w ostatniej serii wyprodukowanych telefonów. Nie będzie więcej.
To z pewnością niezwykły ruch. Nawet jeśli starsze telefony nie są stale produkowane po debiucie ich następców (tak jak robi to Apple, pozwalając staremu modelowi sprzedawać się za mniej), mają tendencję do pozostawania w inwentarzu przez kilka miesięcy. Pixel 4 i 4 XL zostały ogłoszone i sprzedane w październiku ubiegłego roku. Zostały źle przyjęte, nawet jak na nieco niszową markę Google, dzięki znacznie wyższym cenom i krótszej żywotności baterii niż ich poprzednicy. Od tego czasu widzieli kilka zniżek, ale nadal nie wydają się znikać z półek.
Google odnosi znacznie większy sukces dzięki zorientowanym na budżet Pixel 3a i 3a XL, które nieco obniżają specyfikacje i znacznie obniżają cenę. Zostały ogłoszone na kilka miesięcy przed Pixelem 4 i 4 XL, ale produkcję opuściły dopiero w zeszłym miesiącu. Najnowszy projekt budżetu, Pixel 4a, jest już dostępny w przedsprzedaży i zostanie wysłany do klientów za kilka tygodni. Wykorzystuje bardziej nowoczesny design (sprawdź te smukłe ramki i wycięcie „dziurkacza") i jeszcze niższą cenę, 350 USD.
Być może słaba sprzedaż Google skłania go do ponownego rozważenia swojego drogiego i zaawansowanego podejścia. Firma potwierdziła, że Pixel 5 i większa, obsługująca 5G wersja 4a już pracują, a przecieki wskazują, że jak zwykle będą gotowe do sprzedaży w październiku. Obniżenie ceny tegorocznej wersji Pixela deluxe i skupienie się na żywotności baterii zamiast surowej mocy, poszłoby daleko w kierunku rozwiązania największych problemów, z jakimi borykają się 4 i 4 XL.
Jeśli polujesz na Pixela 4, sprawdź stan zapasów w sklepach internetowych lub sklepach takich jak Best Buy. Prawdopodobnie zostało im ich mnóstwo i mogą pozwolić im odejść za piosenkę.
Źródło: The Verge